Friday, June 17, 2016

Dobrze wiedziec, ze cos u nas jest lepiej!

Slowami z tytulu uraczyla mnie przemila pani ekspert z mBanku. Po co mi mBank w Irlandii? Po nic, tylko potrzebuje potwierdzenia bezszkodowosci za OC z PL.
A po co mi to potwierdzenie?

I tu zaczyna sie opowiesc...

Prawde powiedziawszy, jest to PIERWSZY powazny problem tutaj - owszem, zawsze sie zdarzy jakis malutki piardek po drodze, to ktos nie wezmie w banku wydruku, bo chce oryginalu (mimo ze ten wydruk jest wlasnie oryginalem!), ktos odmowi kredytu, ktos inny zrobi cos innego rownie milego, ale to sa krotkie, nieistotne epizody. Az zachcialo mi sie samochodu...

Samochod jest, jest piekny, stoi i czeka. Naprawde mi sie podoba, ale zeby go zabrac musze najpierw sie ubezpieczyc. Tak, dobrze to napisalem - nie samochod, a siebie. Tu jest wszystko na odwrot, a ten element w szczegolnosci. OK, co za problem zalatwic ubezpieczenie? W Polsce bylo to absurdalnie proste - dowod rejestracyjny, prawko, cos tam jeszcze i 15 minut pozniej po herbacie.

Tu tez jest prosto, a najprosciej jest dostac odmowe.

A powod? Ano dlatego, ze nie mam doswiadczenia w Irlandii. Co jest raczej oczywiste, biorac pod uwage ten prosty fakt, ze tu nie mialem jeszcze samochodu. No i jest ZONK.
Wszyscy mowia to samo - sorry, we can't help you. Try somewhere else!

 Na szczescie sa jeszcze dobrzy ludzie na tej ziemi, zadzwonilem, pogadalem - cos sie udalo. Tylko musze te potwierdzenia dostarczyc. Ale pani z mBanku jak uslyszala, jakie tu jaja az ryknela smiechem i wola: "Dobrze wiedziec, ze cos u nas jest lepiej!"

Ano jest.

Szkoda, ze to pierwsza taka rzecz po 15 miesiacach ;-)

Nic to, z pewnoscia cos z tego bedzie. Trzeba tylko jeszcze ciut cierpliwosci.


No comments:

Post a Comment